54. Rajd Bieszczady za nami!
Długi weekend majowy, a wraz z nim 54. Rajd Bieszczady przeszły do historii.
Przeszły całkiem niezłym tempem wraz z naszymi dwiema trasami czyli Śladami Szwejka prowadzoną przez Marcina i Piotra oraz namiotową, na czele której stali Mikrus i Janek.
Trzy dni na bieszczadzkich szlakach i bezdrożach były w tym roku zdecydowanie wczesnowiosenne i nie tak zielone, jak to się czasem zdarza. Wiosna w Bieszczadach, szczególnie w wyższych partiach potrzebuje jeszcze kilku dni by się rozkręcić. Ale nie przeszkodziło to w dobrej zabawie, odkrywaniu bieszczadzkich tajemnic i poszukiwaniach śladów bogatej historii tego regionu. Pogoda dopisała, deszczu tym razem nie było, błoto w umiarkowanych dostawach. Noce mogłyby być trochę cieplejsze, ale nie ma co narzekać. Rajd się udał i cieszymy się bardzo, że po dwuletniej wymuszonej przerwie na zakończeniu w Mchawie spotkało się ponad 40 osób.
Do zobaczenia za rok na bieszczadzkich trasach! A już niebawem szukajcie informacji o naszych bliższych rajdach. Pojawią się w ciągu tygodnia.