Rajd „Zima w Bieszczadzkich Dolinach” – podsumowanie
Kiedy wyruszyliśmy z Lublina o 00:30 piątek 22 lutego nie było ani jednej oznaki na niebie że będzie zimowo w bieszczadzkich dolinach.
Deszcz, deszcz całą drogę aż do Lutowisk. Tu przywitała nas prawdziwa zima z mrozem i mocno bijącym w twarz śniegiem.
W końcu Bieszczady do czegoś zobowiązują.
Rajd SKPB Lublin „Zima w Bieszczadzkich Dolinach” zaczął się bajkowo, trwał ale zakończył się zbyt wcześnie.
W podsumowaniu rajdu chcieliśmy opublikować Wasze przemyślenia, wrażenia i opinie dotyczące rajdu lecz biorąc pod uwagę fakt iż było nas ponad czterdzieści osób, trwało by to wieki. Zapraszamy każdego uczestnika do zostawienia komentarza na Facebooku, do podpisania się pod rajdem własnymi słowami.
100% założeń rajdu zostało zrealizowane. Była zima, były doliny, wilk na którego patrzyliśmy z odległości 20m, przyroda która tylko udawała że zimą wegetuje czekając na wiosnę, było spotkanie z Panem Kazimierzem Nóżką, w końcu ożywiliśmy cerkiew grekokatolicką pw. św. Paraskewy w Krywem. Były pieśni, tańce, dobre jedzenie, krótkie noce, wspaniała atmosfera i to coś co zawsze powinno być- iskra w oku i uśmiech na twarzy. To wszystko stworzyli uczestnicy rajdu którym serdecznie dziękuję za udział, dziękuje również wszystkim organizatorom.
Kilka zdjęć będących podsumowaniem.