Trasa III – Rajd Bieszczady
TRASA III – „Metafizyczna piesza wycieczka w poszukiwaniu śladów imperium Lechitów – czyli Taktyczna Trasa Turystyczna „Czy ja w sumie rozumiem co znaczy Diridin””
Przepraszamy za opóźnienia, ale Trasa III jest niezawodna jak Polskie Koleje Państwowe!
Jeśli już zapisaliście się na inną trasę – to wasza niepowetowana strata, że spotkamy sie jedynie na zakończeniu!
Mało elegancko zaczniemy od kwestii finansowych.
– wpisowe: 45zł (w cenie ostatni nocleg, wszelkiego rodzaju haracze i wymuszenia u miejscowej ludności, piekny znaczek)
– autokar w obie strony: 100zł …(nie na zawsze tylko, żeby można było sie przejechać)
– noclegi: 45,- zł
– wyżywienie: około 60zł
w sumie ok. 250zł
ćwierć tysiąca polskich PLN. (niewiele zważywszy, że wspomnień nie kupimy za żadne pieniądze)
Rzecz jasna dodatkowy budżet na napoje, pamiątki, pocztówki znaczki jest nieograniczony, uniezalezniony od kursu funta szyrlinga i ogranicza go jedynie wasza wyobraźnia.
ZAPISY – FEJSBUKOWO I MAILOWO –
karol.lyda@gmail.com
Możecie próbować do mnie dzwonić, ale są szanse, że po prostu nie odbiorę.
Zaliczka za rajd wynosi 145zł i obejmuje
transport oraz wpisowe.
Ostateczny termin wpłaty zaliczki: 26.04.2017 –
BEZWZGLĘDNIE!!!
Wpłata zaliczki na konto :
w tytule przelewu „RAJD SKPB Imię Nazwisko”
Imię i Nazwisko moje: Karol Leszek Łyda (mgr inż.)
Numer konta: 41 1140 2004 0000 3102 5378 4847
Miejsce niezapłacone jest miejscem wolnym. O.
__________________________
PLANY:
Pierwszego dnia wejdziemy na pasmo graniczne i będziemy mogli udawać, że uciekamy przed KOPem lub Strażą Graniczną, niezależnie od naszej karnacji. Widoków nie będzie żadnych (jedyne jakie będą to widoki na przyszłość bo w Nowym Łupkowie jest wyśmienity lokal gastronomiczny).
Bliskość przyrody i cisza hucząca w głowie wynagrodzą nam wszelkie trudy i znoje naszych żyć.
Nocleg I – Nowy Łupków PTSM
Drugiego dnia udamy się do Komańczy. Dlaczego? Bo tam jest fajnie.
A jako poszukiwacze diridina musimy wiedzieć co fajne.
Nie będę się rozpisywał jak cudownie będzie po drodze, ale obiecuję, że wejdziemy na jakieś dwie górki i chwilę poleżymy na łące (nawet jak będzie padać deszcz)
Nocleg II – PTSM Komańcza
Dzień trzeci – „po białym winie mój Boże czerwone miałam oczy”. Będą Jeziorka Duszatyńskie. Będzie też kilka mniej znaczących ale wyśmienitych szczytów. Park Krajobrazowy Przełomowy i uśmiechy na rajdowych twarzach bo weźmiemy ze sobą kanapki.
Nocleg III – PTSM Komańcza
Stamtąd udamy się jakimś sprytnym bieszczadzkim duktem w stronę Mchawy gdzie będzie nas czekać fiesta i feta z okazji zakończenia rajdu.
__________________________
Szczególne szczegóły dostępne w kontakcie osobistym.
Jednocześnie jako organizator zastrzegam sobie prawo do zmian trasy (tylko na lepsze – jak zmieniac, to tylko na lepsze).
Co należy wziąć ze sobą – coś na głowe, coś do picia, latarkę, nie brać żelazka, plecak, jesli bierzecie to jakieś leki no i w sumie co tam chcecie.
Śpiwór konieczny, karimaty również!
Gitarę nosimy na zmianę! (nie, że raz ja raz wy, tylko, że każdy)
Polecany ekwipunek – ABC rajdowicza: http://www.skpb.lublin.pl/
CYTUJĄC KLASYKA:
„Na wszystkie pytania dotyczące rajdu chętnie odpowie też jego Kierowniczka – Grażyna Świtacz 🙂
Mail: gswitacz@gmail.com
Telefon: 500 481 405″
Zrozumcie co znaczy DIRIDIN!